W tym miesiącu otrzymał:
0.00zł z tytułu darowizn.Brejk jest świetny, mały rozrabiaka i przytulas :)
Został ostatnio na 7 godzin w domu, nic złego nie zrobił.
Trochę się bałam, ze będzie armagedon, bo jak wychodzimy z domu to przez chwilę stoi pod drzwiami i piszczy, później się uspokaja.
Na spacerach różnie, bo rzeczywiście czasem ladnie chodzi przy nodze, a czasem ciągnie i wariuje. Często chodzi z nosem w ziemi i węszy.
Ostatnio wyniuchał stado dzików, był chyba tak samo zestresowany jak i my :(
Korzystam z tego, ze lubi węszenie i na ogrodzie wymyślam mu właśnie zabawy związane z szukaniem smaczków w trawie, w krzaczkach itd. Jak wychodzimy z domu to dajemy mu np kulę węchową, żeby się czymś zajął w razie czego.
Zapoznaliśmy go z suczką dalmatyńczyka, więc ma koleżankę do biegania po polach :)
Lubi siedzieć na balkonie i obserwować co się dzieje. Ale jak wchodzi do domu to chodzi za mną lub za chłopakiem krok w krok. Nie ma znaczenia czy jest zmęczony po spacerze czy przed. Zastanawiam się czy tak po prostu ma, czy jest to jakiś problem, z którym trzeba zacząć działać. Dopiero jak my usiądziemy albo się położymy, to on tez się kładzie lub siada.
Odkurzanie i zamiatanie tylko po spacerach, nigdy przed, bo wtedy Brejk uważa, ze bawię się z nim i atakuje miotłę lub odkurzacz :D
Na ogół śpi z nami w łóżku, ale testowaliśmy i ładnie potrafi przespać cała noc u siebie :)
W DT w Krakowie